Gigant technologiczny znów szokuje. Tysiące osób na całym świecie stracą pracę
W świecie nowych technologii nic nie jest dane raz na zawsze. Nawet tak potężna i stabilna marka jak Microsoft – jeden z globalnych liderów branży IT – nie unika trudnych decyzji. Firma ogłosiła właśnie kolejną rundę zwolnień grupowych, która obejmie tysiące pracowników na całym świecie. Co istotne, wśród zwalnianych znajdują się także Polacy.
Według dostępnych informacji, Microsoft planuje uprościć strukturę zarządzania i ograniczyć liczbę stanowisk niezwiązanych bezpośrednio z rozwojem produktów i usług. Mimo świetnych wyników finansowych, firma argumentuje, że zmieniające się warunki rynkowe wymagają elastyczności i reorganizacji.
Microsoft w liczbach: gigant, który zatrudnia ponad 220 tysięcy osób
Microsoft to nie tylko Windows czy Office. To także Azure, Xbox, LinkedIn, GitHub, usługi chmurowe i potężne narzędzia AI. Firma zatrudnia ponad 228 tysięcy pracowników na całym świecie, z czego ponad 360 osób w Polsce – głównie w Warszawie, Wrocławiu i Łodzi.
Mimo olbrzymiego zysku netto (26 miliardów dolarów w IV kwartale 2024 roku), firma uznała, że potrzebuje kolejnych zmian strukturalnych. Redukcje mają objąć m.in. działy:
-
bezpieczeństwa,
-
sprzedaży,
-
usług chmurowych (Azure),
-
zespoły odpowiedzialne za LinkedIn i Xbox.
W szczególności zagrożone są stanowiska menedżerskie i nieprodukcyjne, co ma „wyrównać proporcje” między inżynierami a kadrą zarządzającą.
Pracownicy z Polski także zagrożeni. Na celowniku biura w Warszawie i Wrocławiu
Choć Microsoft nie podał dokładnych danych dotyczących zwolnień w poszczególnych krajach, wiadomo, że cięcia mają charakter globalny. Oznacza to, że polskie oddziały również mogą ucierpieć.
W Polsce firma działa nieprzerwanie od lat 90. Zatrudnia specjalistów z zakresu:
-
rozwoju oprogramowania,
-
marketingu i PR,
-
sprzedaży rozwiązań chmurowych,
-
wsparcia technicznego.
Zwolnienia mogą objąć zarówno pracowników etatowych, jak i współpracowników z firm zewnętrznych. Wiele osób zatrudnionych w Polsce pracuje także zdalnie dla zespołów międzynarodowych.
Powody zwolnień – nie tylko koszty. To strategiczne przesunięcie
Co ciekawe, decyzja o redukcji etatów nie ma nic wspólnego ze spadkiem dochodów. Wręcz przeciwnie – Microsoft notuje stabilne wzrosty, a jego inwestycje w sztuczną inteligencję i chmurę obliczeniową są rekordowe.
Zwolnienia są więc częścią szeroko zakrojonej restrukturyzacji strategicznej, która ma:
-
uprościć strukturę zarządzania,
-
zwiększyć efektywność operacyjną,
-
przygotować firmę na rewolucję AI,
-
skupić się na kluczowych obszarach rozwoju.
W praktyce oznacza to cięcia w działach wsparcia, sprzedaży i administracji, przy jednoczesnym zwiększeniu zatrudnienia w zespołach AI i inżynierii.
Historia zwolnień w Microsoft – to już trzecia fala od 2023 roku
To nie pierwszy raz, gdy Microsoft sięga po zwolnienia. W styczniu 2023 roku firma pożegnała się z 10 tysiącami pracowników – czyli 5% swojej globalnej siły roboczej. Kolejna fala nadeszła w czerwcu 2024 roku – dotknęła 1000 osób, głównie z działów Mixed Reality.
W obecnej rundzie redukcji firma nie podała jeszcze dokładnej liczby, ale media branżowe szacują, że może chodzić o nawet 8–10 tysięcy pracowników w skali globalnej.
Co z odprawami? Pracownicy nie zostaną bez wsparcia
Microsoft zapowiada, że osoby objęte zwolnieniami otrzymają:
-
konkurencyjne odprawy finansowe,
-
dostęp do programów przekwalifikowania,
-
wsparcie w zakresie szkoleń z AI, cyberbezpieczeństwa i technologii chmurowych.
Firma deklaruje także pomoc w znalezieniu nowego zatrudnienia – wewnątrz struktury Microsoft (jeśli pojawią się nowe wakaty) oraz u partnerów i w innych firmach technologicznych.
Dla wielu może to być szansa na nowy start – choć nie bez stresu i niepewności.
Polska a fala zwolnień grupowych – nie tylko Microsoft
Zwolnienia w Microsoft wpisują się w szerszy kontekst gospodarczy. Jak podaje GUS, w styczniu 2025 roku aż 173 zakłady pracy zgłosiły zamiar zwolnienia 25,5 tysiąca pracowników.
Na liście firm planujących redukcję zatrudnienia znajdują się m.in.:
-
Poczta Polska,
-
Carrefour,
-
Black Red White,
-
Oriflame.
Polska gospodarka mierzy się obecnie z wyzwaniami: rosnącymi kosztami energii, spadkiem zamówień, presją płacową i konkurencją ze strony krajów tańszych operacyjnie – jak Rumunia, Maroko czy Chiny.
Czy to oznacza kryzys? Niekoniecznie – ale rynek pracy się zmienia
Choć liczba zwolnień rośnie, stopa bezrobocia w Polsce w styczniu 2025 wyniosła 5,4%, co oznacza wzrost o 0,3 pkt proc. w porównaniu do grudnia 2024 roku. Nie jest to dramatyczna zmiana, ale trend jest niepokojący.
Jednocześnie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło rok do roku o 0,9%, co przekłada się na utratę ok. 61 tys. miejsc pracy.
Sytuacja nie jest jeszcze kryzysowa, ale pokazuje, że rynek pracy ewoluuje. Coraz większe znaczenie mają:
-
kompetencje cyfrowe,
-
znajomość języków programowania,
-
umiejętności analityczne,
-
wiedza z zakresu AI i automatyzacji.
Sztuczna inteligencja zamiast ludzi? Nie do końca, ale…
W komunikacie prasowym Microsoft podkreślił, że główną osią rozwoju na najbliższe lata będzie sztuczna inteligencja. Firma planuje przeznaczyć aż 80 miliardów dolarów na rozwój AI i infrastruktury chmurowej.
To oznacza, że część stanowisk „klasycznych” zostanie zautomatyzowana, ale równolegle powstaną nowe role – wymagające wyższych kwalifikacji i specjalizacji.
Przykłady nowych stanowisk w Microsoft:
-
inżynierowie AI i ML (machine learning),
-
specjaliści ds. etyki AI,
-
analitycy danych z zakresu języków naturalnych (NLP),
-
architekci rozwiązań chmurowych.
ZWOLNIENIA TO NIE PORAŻKA – DLACZEGO WIELU PRACOWNIKÓW WYCHODZI Z MICROSOFT SILNIEJSZYCH
Choć zwolnienia grupowe brzmią jak życiowy dramat, w rzeczywistości mogą być początkiem nowego etapu – często bardziej świadomego i opłacalnego zawodowo. Byli pracownicy Microsoftu nieraz opowiadali, jak właśnie po utracie etatu odnaleźli prawdziwe powołanie: otwierali własne startupy, rozwijali działalność konsultingową, a niektórzy przeszli do szybko rosnących firm technologicznych, które aktywnie poszukują talentów.
W USA i Europie powstają grupy wsparcia dla „ex-Microsoft employees”, gdzie dzielą się wiedzą, ofertami pracy i kontaktami. Dzięki odprawom i programom przekwalifikowania wielu z nich zyskało czas na naukę nowych kompetencji – głównie z zakresu AI, automatyzacji, DevOps czy analityki danych.
To przypomnienie, że zwolnienie nie zawsze oznacza koniec, ale czasem – lepszy początek.
FIRMA Z TWARZĄ? JAK MICROSOFT RADZI SOBIE Z KRYTYKĄ SPOŁECZNĄ I WEWNĘTRZNYM NAPIĘCIEM
Zwolnienia zawsze są źródłem kontrowersji – zwłaszcza gdy dotyczą firmy o globalnym zasięgu i ogromnych zyskach. Krytycy pytają, czy redukcje są konieczne przy 26 miliardach dolarów zysku kwartalnego. Czy nie da się utrzymać miejsc pracy, skoro Microsoft planuje gigantyczne inwestycje w AI i infrastrukturę?
Firma odpowiada dyplomatycznie: „To decyzja strategiczna, nie finansowa”. Jednocześnie oferuje programy wsparcia, odprawy, dostęp do edukacji. Wewnętrzne nastroje wśród pracowników są jednak mieszane – zwłaszcza w zespołach, które mają być zredukowane.
Część specjalistów obawia się „dehumanizacji” korporacji w pogoni za automatyzacją. Dlatego Microsoft podejmuje działania PR-owe: organizuje otwarte Q&A, sesje psychologiczne, a nawet programy mentorskie pomagające osobom w przejściu przez ten proces.
Firma wie, że reputacja w branży to dziś jedna z najważniejszych walut.
ZWOLNIENIA A GOSPODARKA CYFROWA – CZY TO POCZĄTEK NOWEJ ERY NA RYNKU PRACY?
Decyzja Microsoftu nie jest odosobniona. W 2025 roku coraz więcej gigantów technologicznych przeprowadza redukcje – mimo zysków. Amazon, Google, Salesforce, SAP – wszystkie te firmy w ostatnich miesiącach zredukowały tysiące stanowisk. To nie kryzys, ale symptom zmian.
Automatyzacja, sztuczna inteligencja, modelowanie predykcyjne, usługi bezserwerowe – to nie przyszłość, to teraźniejszość. Pracownicy z działów nieprodukcyjnych są wypierani przez oprogramowanie. Zamiast klasycznego działu sprzedaży – system AI, który analizuje dane klientów w czasie rzeczywistym. Zamiast helpdesku – chatboty generatywne dostępne 24/7.
To wymusza zmianę podejścia do kariery zawodowej. Dziś nie wystarczy mieć „doświadczenie” – trzeba się stale uczyć, adaptować, przebranżawiać. Ci, którzy to zrozumieją na czas, zyskają. Inni mogą zostać z tyłu.
Jak przygotować się na zmiany? Rady dla pracowników sektora IT
Jeśli pracujesz w sektorze IT lub planujesz rozpocząć karierę w tej branży, warto już teraz pomyśleć o zabezpieczeniu swojej przyszłości. Oto kilka praktycznych wskazówek:
1. Ucz się AI i automatyzacji – nawet jeśli nie jesteś programistą. Znajomość podstaw machine learningu i integracji AI z systemami biznesowymi staje się kluczowa.
2. Szlifuj języki obce – firmy międzynarodowe coraz częściej oczekują biegłości w języku angielskim, ale też niemieckim czy francuskim.
3. Przekwalifikuj się – skorzystaj z darmowych kursów (np. na Coursera, Udemy, LinkedIn Learning). Microsoft oferuje również własne programy edukacyjne.
4. Buduj swoją markę osobistą online – aktywność na LinkedIn, udział w webinarach i blogowanie branżowe to sposób na zwiększenie widoczności w sieci.
5. Śledź trendy – być może twoja obecna specjalizacja będzie za kilka lat zbędna. Monitoruj zmiany i reaguj z wyprzedzeniem.
Co dalej z Microsoftem w Polsce?
Choć obecne informacje nie wskazują jednoznacznie, jak duża część zwolnień obejmie Polskę, jedno jest pewne – zmiany dotkną także nasz rynek. Firma nie zamierza jednak wycofywać się z naszego kraju – wręcz przeciwnie, Polska ma pozostać ważnym punktem na mapie technologicznych inwestycji Microsoftu w Europie Środkowo-Wschodniej.
Microsoft zapowiedział również, że:
-
nadal będzie inwestował w edukację cyfrową w Polsce,
-
rozważa otwarcie nowych programów szkoleniowych dla studentów,
-
planuje zwiększyć liczbę partnerstw z uczelniami i startupami technologicznymi.
Podsumowanie – co oznacza fala zwolnień w Microsoft?
Microsoft to potężna korporacja, która od dziesięcioleci kształtuje cyfrowy świat. Decyzja o kolejnych zwolnieniach nie wynika z kryzysu finansowego, lecz z konieczności przekształcenia organizacji w elastyczny, przyszłościowy podmiot gotowy na wyzwania XXI wieku.
Dla wielu pracowników – zwłaszcza tych w Polsce – to trudny moment. Ale może to być także impuls do zmiany, przekwalifikowania i rozwoju. Technologia nie zwalnia tempa. My też nie możemy.
![]()