BRZOSKA WYDAJE OŚWIADCZENIE, KTÓRE NIE POZOSTAWIA ZŁUDZEŃ. TO KONIEC PEWNEGO ETAPU

Lider z misją. Rafał Brzoska kończy współpracę z rządem

Rafał Brzoska, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich przedsiębiorców, twórca sukcesu InPostu i człowiek, którego biznesowe podejście zmieniło sposób, w jaki odbieramy paczki, ogłosił właśnie zakończenie ważnego rozdziału w swoim życiu zawodowym. Chodzi o jego udział w rządowym projekcie „SprawdzaMY”, którego celem było uproszczenie przepisów i ograniczenie biurokracji. Chociaż decyzja nie zaskoczyła wszystkich, sposób, w jaki ją ogłosił, wywołał spore poruszenie.

W jego słowach nie było żalu, ale raczej refleksja nad tym, jak bardzo publiczna misja potrafi człowieka pochłonąć – nawet, jeśli nie była ona planowana na stałe.

Zaangażowanie, które wymagało odwagi i czasu

W lutym premier Donald Tusk zdecydował się na nietypowy ruch – zaprosił do współpracy nie urzędnika czy polityka, ale przedsiębiorcę z krwi i kości. Brzoska przyjął propozycję i stanął na czele zespołu ekspertów, których zadaniem było sprawdzenie i uproszczenie skomplikowanych, często absurdalnych przepisów. Projekt nazwano „SprawdzaMY”, a jego celem było wsparcie przedsiębiorców, z którymi Brzoska doskonale się identyfikował.

W rozmowie z PAP Brzoska przyznał, że udział w inicjatywie dał mu nie tylko satysfakcję, ale i poczucie sensu. Jak sam powiedział, „świadomość, że robi się coś w duchu misji publicznej, daje olbrzymią energię”. I trudno się z tym nie zgodzić.

Kiedyś rozmawiałem z właścicielem małej firmy transportowej. Powiedział mi wprost: „Jakby ktoś posłuchał nas, przedsiębiorców, to może wreszcie coś by się ruszyło. Ale nikt nie słucha”. I właśnie w tym Brzoska był wyjątkiem – on nie tylko słuchał, ale też działał.

Kończy misję, by wrócić do tego, co najważniejsze

Choć Brzoska nie ukrywał entuzjazmu związanego z pracą na rzecz zmian, nie zamierzał porzucać swojego biznesu. InPost to przecież jego dziecko – firma, która od zera stała się liderem rynku logistycznego. W swoim oświadczeniu zapowiedział, że z końcem maja zakończy udział w rządowym projekcie i skupi się ponownie na prowadzeniu firmy.

Jak przyznał: „InPost nie ucierpiał, ale w dłuższym okresie żadna firma nie rozwija się bez lidera”. Trudno się z tym nie zgodzić. Nawet najlepiej zorganizowana firma potrzebuje kogoś, kto wyznacza kierunek, inspiruje i reaguje na zmiany.

W rozmowach z przedsiębiorcami często przewija się jedna myśl – nie da się być liderem na pół etatu. Albo jesteś i trzymasz ster, albo oddajesz kontrolę. Brzoska wybrał powrót do steru, co może tylko dobrze wróżyć InPostowi.

400 rekomendacji, jedno przesłanie: Polska potrzebuje zmian

Efektem pracy zespołu Brzoski było kilkaset propozycji zmian – konkretnych, opartych na doświadczeniu i zdrowym rozsądku. Od uproszczenia procedur, przez eliminację zbędnych regulacji, aż po zmiany w podejściu do podatników. Wśród najważniejszych punktów Brzoska wymienił m.in. problem unijnych regulacji, które jego zdaniem często ograniczają polską konkurencyjność, czy też kwestię cen transferowych stosowanych przez zagraniczne koncerny.

Ale to, co szczególnie wybrzmiało w jego wypowiedziach, to gorzka refleksja na temat relacji państwa z przedsiębiorcami. „W prawie karnym trzeba udowodnić winę. W podatkach – to podatnik musi dowodzić, że jest niewinny. To absurd” – powiedział. I trudno się z nim nie zgodzić, bo ilu z nas czuło się kiedyś bezradnych wobec bezdusznych decyzji urzędników?

Sam miałem sytuację, w której musiałem tłumaczyć się z rzekomego błędu księgowego. Spędziłem trzy tygodnie na dostarczaniu dokumentów, zaświadczeń i wyjaśnień – wszystko po to, by finalnie usłyszeć, że „to system się pomylił”. Tyle że mnie nikt za ten czas nie przeprosił.

Biurokracja kontra rozwój – trudny pojedynek

Brzoska nie ukrywał, że jednym z największych wrogów rozwoju jest opieszałość administracji. Procedury ciągnące się miesiącami, brak odpowiedzi w terminie, niejasne przepisy – to wszystko zniechęca do inwestowania, blokuje pomysły i powoduje frustrację.

W jednej z wypowiedzi porównał nawet działanie polskiej administracji do przesuwania klocków w „Cywilizacji” – popularnej grze strategicznej. Zrobił to oczywiście z humorem, dodając: „To, co nas łączy, to chyba fakt, że graliśmy w młodości w ‘Cywilizację’”. Ale ten żart miał drugie dno – czasem w Polsce prowadzenie biznesu naprawdę przypomina grę, w której trzeba planować nie pięć, ale piętnaście ruchów do przodu.

Porównania do Elona Muska? Brzoska komentuje z dystansem

Niektórzy komentatorzy porównywali Rafała Brzoskę do Elona Muska. Obaj są wizjonerami, obaj zmieniają rzeczywistość wokół siebie. Ale sam Brzoska z dystansem podchodzi do takich porównań. „Mam ogromny szacunek dla jego dokonań. Ale nasza deregulacja nie ma nic wspólnego z jego wizjami podboju kosmosu” – przyznał. I chyba właśnie za ten zdrowy rozsądek wielu go ceni.

Brzoska nie kreuje się na mesjasza biznesu. Działa, analizuje, proponuje. Robi swoje. I może właśnie dlatego jego słowa mają wagę. Nie są rzucane na wiatr – są wynikiem realnych doświadczeń i pracy z ludźmi, którzy codziennie walczą o przetrwanie swoich firm.

Co dalej z „SprawdzaMY”? Projekt trwa

Choć Brzoska odchodzi z zespołu, projekt „SprawdzaMY” ma być kontynuowany. Przekazane rekomendacje to dopiero początek, a cały pakiet deregulacyjny ma być sukcesywnie wdrażany. Pozostaje mieć nadzieję, że to nie tylko medialna akcja, ale realny krok w stronę bardziej przyjaznej przedsiębiorczości Polski.

Dla wielu przedsiębiorców najważniejsze jest jedno – by poczuć, że ktoś ich wreszcie słucha. Że nie są tylko numerem NIP w systemie, ale realnymi ludźmi, którzy chcą pracować, rozwijać się i budować. I że państwo im w tym nie przeszkadza, a pomaga.


Decyzja Rafała Brzoski o zakończeniu misji w rządowym projekcie może być końcem pewnego etapu, ale z pewnością nie jest końcem jego wpływu na polski biznes. Wprost przeciwnie – teraz, gdy wraca do InPostu, znów będzie mógł działać z pełną mocą tam, gdzie jego serce bije najmocniej. I kto wie – może jeszcze nie raz zaskoczy nas nowym pomysłem, inicjatywą lub działaniem, które znów postawi Polskę o krok dalej.

Bo jeśli ktoś wie, jak się „gra w Cywilizację”, to właśnie on.

Dodaj komentarz

POLSKA TUTAJ
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.