Czas wielkich zmian w Watykanie
Po śmierci papieża Franciszka cały świat skierował oczy na Watykan. Kto zostanie nowym Ojcem Świętym? To pytanie zadają sobie miliony wiernych, dziennikarzy i komentatorów. W mediach nie brakuje spekulacji o faworytach, wskazywani są kardynałowie z Afryki, Azji, a nawet Ameryki Południowej. Jednak tym razem uwaga skupia się nie tylko na potencjalnych kandydatach, ale i na samych zasadach wyboru. Bo okazuje się, że nowym papieżem wcale nie musi zostać ksiądz.
Pożegnanie papieża Franciszka – symbol pokory
Uroczysty pogrzeb papieża Franciszka odbędzie się 26 kwietnia na Placu św. Piotra. O godzinie 10:00 rano rozpocznie się msza, której przewodniczyć będzie 91-letni kardynał Giovanni Battista Re. Po zakończeniu ceremonii Franciszek spocznie w Bazylice Matki Bożej Większej – miejscu, które było mu szczególnie bliskie. Papież, znany z prostoty i skromności, jeszcze za życia wyraził wolę, by jego grób był skromny, bez ozdobnych nagrobków, tylko z prostym napisem „Franciscus”.
Sam fakt, że Franciszek wybrał takie miejsce i taką formę pochówku, pokazuje, jak wielką wagę przykładał do pokory i bliskości z ludźmi. To przesłanie pozostanie żywe także po jego odejściu – teraz, gdy Kościół przygotowuje się do wyboru jego następcy.
Rozpoczyna się sede vacante – czas bez papieża
Z chwilą śmierci papieża rozpoczął się okres znany jako sede vacante, czyli „puste miejsce”. W tym czasie Stolica Apostolska pozostaje bez swojego najwyższego pasterza, a Kościołem zarządza Kolegium Kardynałów pod przewodnictwem kamerlinga – obecnie tę funkcję pełni kardynał Kevin Farrell. To właśnie on czuwa nad codziennym funkcjonowaniem Watykanu, przygotowując jednocześnie grunt pod wybory nowego papieża.
To moment bardzo wyjątkowy w historii Kościoła – czas przejściowy, pełen refleksji, ale i napięcia. Kiedy rozmawiałem kiedyś z zaprzyjaźnionym księdzem, powiedział mi, że sede vacante przypomina trochę sytuację, gdy duża rodzina traci swojego seniora – każdy czuje pustkę, ale też czeka na nowego przewodnika.
Konklawe – zamknięte serca, otwarte umysły
Wkrótce po zakończeniu oficjalnych ceremonii pogrzebowych ruszy konklawe. Zgodnie z prawem kanonicznym, musi się ono rozpocząć nie wcześniej niż 15 dni po śmierci papieża, ale nie później niż po 20 dniach. To czas, który pozwala wszystkim kardynałom-elektorom dotrzeć do Watykanu.
W konklawe weźmie udział 135 kardynałów z ponad 70 krajów. Głosowanie odbywa się w Kaplicy Sykstyńskiej – zamkniętej i odizolowanej od świata zewnętrznego. Każde głosowanie owiane jest ścisłą tajemnicą. Wszyscy znamy znak rozpoznawczy konklawe – dym unoszący się z komina: czarny, gdy nie ma decyzji, i biały, gdy wybrano nowego papieża. Wtedy też padają słowa, na które czeka cały świat: Habemus Papam!
Papież nie musi być księdzem – czy to możliwe?
Wielu może zdziwić fakt, że według prawa kanonicznego, papieżem może zostać każdy ochrzczony mężczyzna – nawet świecki. Wystarczy spełnić dwa podstawowe warunki: być ochrzczonym i być mężczyzną. Oznacza to, że teoretycznie każdy Polak, który spełnia te kryteria, mógłby zostać następcą św. Piotra.
W praktyce jednak jeszcze nigdy w historii Kościoła nie zdarzyło się, aby papieżem został ktoś spoza grona kardynałów czy przynajmniej duchownych. Wybór świeckiego papieża wymagałby jego natychmiastowego wyświęcenia na diakona, prezbitera i biskupa – co oznaczałoby ogromną rewolucję w Kościele.
Kiedy o tym rozmawiałem ze znajomym teologiem, powiedział, że choć przepisy na to pozwalają, szansa na taki wybór jest praktycznie zerowa. Ale sam fakt, że taka możliwość istnieje, mówi wiele o otwartości prawa kanonicznego na nieprzewidywalność działania Ducha Świętego.
Kto ma największe szanse na wybór?
Wśród najczęściej wymienianych kandydatów są kardynałowie z Afryki i Azji – kontynentów, gdzie Kościół dynamicznie się rozwija. Mówi się o takich osobach jak kardynał Peter Turkson z Ghany czy kardynał Luis Antonio Tagle z Filipin. Wiele głosów wskazuje, że tym razem Kościół może zdecydować się na papieża spoza Europy – zgodnie z globalnym charakterem wspólnoty wiernych.
Warto przypomnieć, że wybór Franciszka – pierwszego papieża z Ameryki Południowej – już był przełomem. Czy teraz pójdziemy o krok dalej?
Jak wyglądały wcześniejsze wybory papieży?
Historia pokazuje, że wybory papieży nierzadko były pełne emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Wybór Karola Wojtyły w 1978 roku – pierwszego papieża nie-Włocha od ponad 400 lat – był szokiem dla wielu. Podobnie zaskoczeniem był wybór skromnego kardynała Bergoglio z Buenos Aires na papieża Franciszka. W obu przypadkach decydujące były nie tylko osobiste cechy kandydatów, ale także potrzeby Kościoła i świata w danym momencie.
Przypominam sobie, jak moi dziadkowie opowiadali o emocjach towarzyszących wyborowi Jana Pawła II – o łzach wzruszenia, modlitwach i poczuciu, że oto zaczyna się nowa epoka. Dziś, stojąc przed kolejnym przełomowym wyborem, historia może się powtórzyć.
Dlaczego warto śledzić te wydarzenia?
Wybór nowego papieża to nie tylko kwestia wewnętrzna Kościoła katolickiego. To wydarzenie, które ma wpływ na cały świat – na dialog między religiami, na stosunek do najważniejszych kwestii społecznych, na relacje międzynarodowe. Papież jest głosem moralnym, który często wykracza poza ramy religijne.
Dlatego warto śledzić, co się dzieje w Watykanie – nawet jeśli na co dzień nie jesteśmy blisko związani z Kościołem. To, kto zostanie nowym papieżem, może mieć znaczenie także dla naszej codzienności.
Jakie znaczenie ma wybór papieża dla młodego pokolenia?
Coraz częściej mówi się o rosnącym dystansie młodych ludzi wobec Kościoła. Nowy papież będzie musiał zmierzyć się z wyzwaniem odzyskania zaufania tych, którzy czują się wykluczeni lub niezrozumiani. Wielu młodych katolików oczekuje większej otwartości, dialogu i zrozumienia współczesnych problemów, takich jak zmiany klimatyczne, migracje czy kwestie praw człowieka. Dlatego wybór nowego Ojca Świętego może być początkiem ważnej zmiany w sposobie komunikacji Kościoła ze światem.
Czy Europa straci dominację w Kościele?
Od wieków papieże pochodzili głównie z Europy, zwłaszcza z Włoch. Jednak dynamika Kościoła zmienia się – to Afryka, Ameryka Południowa i Azja stają się dziś jego najżywszymi częściami. Wybór papieża spoza Europy byłby sygnałem, że Stolica Apostolska dostrzega te zmiany i chce, by głos wiernych z całego świata był naprawdę słyszany. Może nadszedł czas, by świat katolicki jeszcze mocniej odbił się od tradycyjnych schematów?
Jak wygląda procedura po wybraniu nowego papieża?
Gdy kardynałowie osiągną porozumienie i wybiorą papieża, nowo wybrany Ojciec Święty zostaje zapytany, czy przyjmuje wybór. Jeśli tak – wybiera swoje imię papieskie i natychmiast staje się nowym przywódcą Kościoła katolickiego. Zaraz potem następuje ogłoszenie wyboru światu – Habemus Papam! – a nowy papież wychodzi na balkon Bazyliki św. Piotra, by pobłogosławić wiernych. To jeden z najbardziej symbolicznych momentów w historii współczesnego świata, niezależnie od wyznania czy narodowości.
Podsumowanie – czas nadziei i oczekiwania
Śmierć papieża Franciszka zamknęła pewien ważny rozdział w historii Kościoła. Teraz nadchodzi czas nowych wyborów, nowych nadziei i nowych wyzwań. Choć emocje sięgają zenitu, jedno jest pewne – historia Kościoła wciąż się pisze. I być może za kilka dni usłyszymy słowa, które znowu zmienią bieg historii: Habemus Papam!